
Dowcipy - O Kelnerach
Gość wzywa kelnera i pyta:
- Czy muzycy w waszym lokalu grają na życzenie gości?
- Oczywiście, szanowny Panie!
- To proszę im powiedzieć, żeby zagrali w domino!





Pijak śpi w pubie.
Podchodzi kelner:
- Panie, zamykamy!
- Dobrze, tylko nie trzaskajcie drzwiami!





Żona z mężem w restauracji. Ona zamawia:
- Stek, pieczone ziemniaczki i lampka czerwonego wina.
Kelner pyta:
- A warzywo?
- A on... On zje to co ja.





Siedzi student w kawiarni i ogląda nowiutki dyplom ukończenia studiów.
Podchodzi do niego kelner i pyta się:
- Kupiłeś?
- Dlaczego od razu kupiłeś? - woła oburzony student - Dostałem w prezencie od przyjaciół.





Rosjanie podarowali Polakom milion butelek na powitanie 1982 roku.
Warunek był jeden:
każda butelka ma być podana przez kelnera w mundurze wojskowym.





W restauracji zawiany klient przegląda kartę dań. W końcu przywołuje kelnerkę:
- Poproszę tego inwalidę.
- Jakiego inwalidę? - pyta zdziwiona kelnerka.
- No, tu przecież pisze - tatar z jednym jajem.





Przychodzi do restauracji w Sosnowcu facet i zamawia kurę, ale zastrzega, że musi to być kura z Czeladzi.
Kelner przynosi mu kurę, a ten wpycha jej rękę do d*py i mówi:
- To jest kura z Sosnowca.
Kelner przychodzi z nową, a ten robi to samo i mówi:
- To tez jest kura z Sosnowca.
Po kilku rundkach podchodzi do stolika przyglądający się wszystkiemu
pijaczek, obraca się tyłem i mówi:
- Sprawdź pan, q*.*a, skąd ja jestem, bo od tygodnia nie umie do domu trafić.





Doświadczony barman zwraca uwagę początkującego kelnerowi:
- Czemu wyrzucasz gości z baru?
Młody kelner odpowiada:
- Myślałem, że wyrzuca się pijanych klientów!
- Ale nie w Warsie idioto!





Do kawiarni wchodzi klient i zamawia małą słabą kawę.
Kelner niosąc na tacy zamówienie, potyka się i wylewa zawartość filiżanki na gościa:
- Ależ... Ależ pan wylał na mnie kawę!
- To nie ja. Była taka słaba, że sama się przewróciła.





Polak jedzie do Francji, a nie znając francuskiego do każdego słowa dodaje "LA".
Wchodzi do francuskiej restauracji i woła kelnera:
- Lakelner, lakelner!
Poproszę lafrytki i lacole a na deser lalody latruskawkowe.
Po chwili Polak z powrotem woła kelnera:
- Lakelner widzi lakelner jak ja umiem lafrancuski.
Gdybym nie był Polakiem to by pan lagówno zjadł!!





Do trzech facetów siedzących przy stoliku w restauracji podchodzi kelnerka:
- Czy jest Napoleon?
- Jest. Podać?
- Nie, pozdrowić.





Idą dwie muchy do baru, podchodzi kelner i pyta co im podać:
- Ja poproszę gówienko z cebulką - mówi jedna mucha
- A ja to samo tylko bez cebulki, żeby mi z buzi nie śmierdziało.





Gość:
- Jest ciemne piwo?
Kelner:
- Nie, ale mogę zgasić światło.





Po zamknięciu restauracji kelner pyta kelnera:
- Dlaczego nie wyrzucasz tego gościa co śpi pod oknem?
- Bo tyle ile razy go budzę, płaci mi rachunek.





Przychodzi Rusek do knajpy i prosi o piwo.
Kelner przynosi piwo i kładzie serwetkę.
Rusek wypija piwo i zjada serwetkę, po czym zamawia następne piwo.
Kelner znowu przynosi piwo i kładzie serwetkę.
Rusek znowu wypija piwo i znowu zjada serwetkę.
Kelner widząc, że Rusek znowu zjadł serwetkę podaje samo piwo.
A rusek na to:
- A gdzie wafel?





Przychodzi facet do restauracji i zamawia:
- Barman, dla mnie setkę, dla orkiestry setka i dla Ciebie setka.
Gdy przyszła pora płacenia okazuje się, że facet nie ma pieniędzy, więc barman wyrzucił go kopniakiem z lokalu.
Na drugi dzień facet przychodzi jeszcze raz i jak gdyby nigdy nic zamawia:
- Dla mnie setkę i dla orkiestry też.
- A dla mnie to już nie? - pyta zgryźliwie barman
- Dla Ciebie nie, bo jak wypijesz to rozrabiasz!





w restauracji:
-kelner,poproszę jeszcze jedną kostkę cukru do herbaty.
-ale wrzuciła już pani 10 kostek!
-tak ale wszystkie się rozpuściły...





W restauracji klient woła kelnera i mówi:
- Ja nie mogę jeść taj zupy.
- Dobrze zaraz zawołam szefa kuchni.
- Po co mi szef kuchni, po prostu przynieś łyżkę.





W restauracji.
Kelner w mojej zupie pływa nieżywa mucha!
Dałbym głowę, że jak była w kuchni to jeszcze żyła.





Krzyczy gość w restauracji:
- Czy będę siedział tu głodny całą noc?
- Nie proszę pana zamykamy o dziewiątej - odpowiada kelner....





Siedzi stara hrabina w restauracji woła kelnera i zamawia kawę.
Bierze kawę do lewej ręki przystawia do ust i szybko odstawia.
Woła kelnera:
- Kelnerze ta kawa śmierdzi starym fiutem
- To niech pani ją przełoży do drugiej reki.





Przychodzi jegomość do restauracji i prosi kelnera:
- Poproszę jedno jajko na twardo, ale tak abym nie mógł go ugryźć, jednego tosta nie dopieczonego, drugiego spalonego na węgiel, kawę zimną i ze starą śmietaną.
- No wie pan to bardzo trudne zamówienie - odpowiada kelner
- A wczoraj się Wam k***wa udało!





W restauracji kelner:
- Szampan.
- Szkobitom.





W mieście spotykają się dwie stare przyjaciółki.
Po tylu latach chciały trochę ze sobą porozmawiać, więc poszły do kawiarni.
Siadają przy stoliku.
Po chwili przychodzi kelner i pyta się:
- Co podać?
- Dwie kawy i nic więcej.
Kelner już odchodzi, a jedna z kobiet za nim:
- Tylko w czystej filiżance!
Po jakimś czasie kelner przychodzi i pyta się:
- Która zamawiała w czystej filiżance?





Przychodzi facet do restauracji.
Podchodzi do niego kelnerka:
- Co podać?
- Poproszę gulasz i dobre słowo.
Kelnerka poszła.
Za chwilę wraca z gulaszem.
Stawia go na stolik przed facetem.
Facet patrzy na nią i pyta:
- A dobre słowo?
- Niech pan tego nie je.




